sobota, 15 września 2012

...LABRINTH...



WITAJCIE KOCHANI !!!

Moim dzisiejszym odkryciem jest Timothy McKenzie, lepiej znany pod pseudonimem Labrinth.
Jego debiutancki album Electronic Earth został wydany 2 kwietnia 2012 r., album został poprzedzony singlami "Earthquake" z udziałem Tinie Tempah i "Last Time".

To taki skok w bok klimatycznie, ale jestem pod wielkim wrażeniem podkładu elektronicznego w połączeniu z gitarą i nie tylko. Przesłuchałam całą płytę i każdy utwór ma w sobie to coś interesującego i niepowtarzalnego.
A na dodatek...nie potrafię nacieszyć oczu ! <3
Przekonajcie się sami! ;>

Na marginesie, tutaj wszystko w porządku, może nie idealnym, ale do przodu! Póki co, dochodzę do siebie po wczorajszej imprezie. W swoich imprezach najbardziej lubię zabawę przy utworach które uwielbiam. Mogłabym się bawić do rana, ale ciężko znaleźć zawodników mojej rangi^^

Przy okazji, dziękuję wszystkim którzy pojawili się i bawili razem ze mną ;***












Dla każdego coś dobrego. A Wam, który utwór podoba się najbardziej? Ja jestem za 1,3,5 ; )



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz